Bahrajn - najmniejsze państwo arabskie

"Gdzie idziesz?" W Bahrajnie? Co to jest i gdzie?

Częste pytania zadawane przez znajomych. Tak, pojechałem do kraju, którego istnienia nie podejrzewała przed sześcioma miesiącami. Mała kropka na mapie w Zatoce Perskiej, wiza po przybyciu do Rosjan, wieżowce i biały piasek. Prawie emiraty, tylko mniej, gorętsze i, jak się okazało, bardziej nudne:

Nowoczesna architektura Bahrajnu

Chociaż nie. Mimo to interesowałem się Bahrajnem. Z zawodu jestem architektem, ale tutaj cały kraj jest jednym wielkim budynkiem według najnowszych technologii. Północna część wyspy jest szczególnie aktywna:

Północna część miasta

Niektóre budynki wyglądają po prostu uroczo, jak na przykład ta wieża o nazwie United Tower:

United Tower w Bahrajnie

Ale powiedziano mi o tym legendarnym budynku w liceum. World Trade Center of Bahrain to przykład nowoczesnej architektury. Dwie wieże połączone są mostami, na których umieszczone są gigantyczne ostrza. Bryza morska wieje tu zawsze, dlatego śmigła są w stanie wytwarzać energię elektryczną docierającą do samych wież. Oczywiście, wytwarzana energia stanowi jedynie niewielki procent całej konsumpcji, ale pomysł i wykonanie są nadal doskonałe:

World Trade Center of Bahrain

Piętnaście lat temu Bahrajn nie był tak technokratycznym rajem jak dzisiaj. A potem, a teraz stolicą państwa był Manama. Dziś jest to szare, brudne, niskie miasto:

Szare, brudne, niskie miasto Manama

Manama sztywno kontrastuje z drapaczami chmur, nowymi budynkami. Mimo że te budynki mają swoją historię, wyglądają przygnębiająco:

Zniszczenie

Wąskie, ciemne ulice:

Wąskie uliczki miasta

Odrapane mury domów o zgrzybiałych balkonach i starych klimatyzatorach, bez których w tym kraju nie da się przetrwać w upale:

Stara architektura miasta

Dziś Manama jest zamieszkiwana głównie przez emigrantów - tanią siłę roboczą z Indii i Pakistanu. Zasadniczo przychodzą tu bracia wiary muzułmańskiej:

Lokalny mieszkaniec

Pochodzą z rodzin. Podczas gdy ojcowie pracują na budowach, mają dzieci. Niektórzy odwiedzający otwierają małe ławki w starej Manamie i sprzedają rzeczy, do których przyzwyczaili się w swojej ojczyźnie:

Ojciec z córką

Dzieci tych imigrantów, jak kwiaty wyrwane z korzeni, nie znalazły jeszcze nowej ziemi:

Imigranci

W Bahrajnie wszystko jest importowane: zarówno praca, jak i prawie wszystkie towary sprzedawane w kraju. Nic tu nie powstaje i prawie nic się nie rozwija. Wszystko, co leży na półkach, to import:

Importuj z Dubaju

Przybyliśmy do Bahrajnu u szczytu świętego miesiąca Ramadanu. Nie czekając na zachód słońca, na pierwszych dźwiękach wieczornej modlitwy wszyscy zaatakowali jedzenie:

Bahrajn pośród świętego miesiąca Ramadanu

Celem, w którym przybyliśmy do Bahrajnu, było dowiedzieć się, jak czuje się Arabka, ubierając się we wszystko na czarno i zakrywając jej wdzięki od stóp do głów. Ważne było, aby doświadczyć tego na sobie:

Kodeks zasad dotyczących dekoracji kobiet

Ane Abaya nie lubiła kategorycznie. Poddała ten tradycyjny strój bezkompromisowej krytyce. Dla mnie ten ubiór wydawał się całkiem przyjemny, jak długa czarna suknia. To prawda, że ​​noszenie tego codziennie wymaga pewnych umiejętności, ale na ogół pięknych:

Rosyjskie piękno w arabskiej dekoracji

Dziewczyna w narodowych strojach arabskich

Wydaje się jednak dziwne i nielogiczne, że Arabki ubrane są na czarno, a mężczyźni na biało:

Mężczyźni w strojach narodowych

Szczególnie w lecie, kiedy temperatura w cieniu nie jest niższa niż +45, a normalne życie zaczyna się dopiero po zachodzie słońca:

Piękno morskiej scenerii

Bahrajn to na ogół ciągła pustynia, która rozkwitła nieoczekiwaną infrastrukturą tylko dzięki ropie naftowej i gazie. Znaleziono je tutaj na początku ubiegłego wieku. Od tego czasu te dwa punkty wciąż pozostają tytułowymi liniami w gospodarce kraju:

Bahrajn jest jedną solidną pustynią

Południowa część wyspy to ogromna strefa przemysłowa na środku kamienistego pustkowia. Ale jest tu jedna interesująca atrakcja, nazywa się to drzewem życia. Samotne drzewo stoi pośrodku pustyni, a naukowcy wciąż zastanawiają się, jak go żywią korzenie:

Kamieniste pustkowie Bahrajnu

Kraj ma plaże, zarówno prywatne, z hotelami, jak i publiczne. Ale nie odważyliśmy się spróbować ani jednego, ani drugiego. Było strasznie upieczone na patelni z lipca pieczenia i gotowane w garnku zatoki:

Linia przybrzeżna miasta

Rzadko sadzone wzdłuż osieroconych opuszczonych chodników, nawet zieleń nie uratowała. Nie dała żadnego cienia:

Zieloni w Bahrajnie

Mówiąc szczerze: Bahrajn - to kraj, w którym raczej nie spotkam się ponownie. Pierwsze doświadczenie znajomości z opuszczonym państwem arabskim było wyczerpujące. Jednak ten kraj (nawiasem mówiąc, wraz z Rosją) jest jednym z najbardziej atrakcyjnych dla specjalistów. Jeśli więc szukasz dobrze płatnej pracy, pomyśl o tym. Być może Bahrajn jest dla Ciebie:

Linia brzegowa w mieście

Szczera wdzięczność w organizacji tej podróży firmy "BuddhaTour" www.buddhatour.ru i Alexey Minaev osobiście.

LEAVE ANSWER