Wyłącznie: dyrektor życia codziennego

Zdarzyło nam się uzyskać ciekawy wywiad z Tatyaną Zvanskayą, która nie jest jeszcze początkująca, o czym pisaliśmy wiele razy i chętnie opublikujemy ponownie. Mamy nadzieję, że jesteście również zainteresowani kontynuacją jej pracy.

Wyłącznie: dyrektor życia codziennego

Ze względu na to, co powstaje w filmie, jaki jest sekret sukcesu, dlaczego reżyser powinien pisać o jedzeniu, o czym jest blogowanie, o wszystkich blogerach, jak wynajmować modę za 5000 rubli i prawdziwe oblicze konkurencji.

- Opowiedz nam trochę o sobie?

- Mamy rację w wywiadzie! (śmieje się) Jestem reżyserem, fotografem, blogerem. W przemyśle filmowym od 14 lat. Wtedy po raz pierwszy spotkałem ten świat, pracowałem jako wolontariusz na festiwalu filmowym "Moskwa premiera". To było niesamowite podniecenie, fantastyczni ludzie, morze inspiracji. Więc po szkole miałem tylko jedną opcję - VGIK. Ale nie przeszedłem przez punkty dotyczące budżetu. Poszedłem na inny uniwersytet do reklamy i public relations, pracowałem, studiowałem i próbowałem ponownie. Tylko trzecia próba zakończyła się sukcesem. Nie mogłem uwierzyć, dopóki nie zabrałem studenta! (śmiech) Podczas studiów robiła wiele rzeczy: klipy, reklamy, filmy dokumentalne i modę, pracowała na kanale federalnym. A teraz robię to, co kocham najbardziej. Fotografuję reklamy graficzne dla różnych nietypowych projektów, unikalnych marek i interesujących start-upów.

Wyłącznie: dyrektor życia codziennego

- To piękne filmy. A dlaczego nie film? prawdopodobnie w VGIK wszyscy marzą o usunięciu pełnego miernika?

- Każdy reżyser musi strzelać w to, w co wierzy. Jestem absolutnie nieuleczalną estetyką. To jest to, co żyję, o czym mówię na ekranie. Każdy z moim projekcie zawsze zaczyna się z faktem, że usiadł i powiedział ekipy filmowej, producent: „Chcę to pokazać”. Tak było w przypadku filmu dokumentalnego o projektantach dźwięku i inżynierach dźwięku. Kiedyś zobaczyłem tych ludzi w pracy i chciałem powiedzieć wszystkim, jaka to magia. Tak było w przypadku klipu Sigur Ros (patrz islandzki post-rockowy zespół). Usłyszałem ich utwór i powiedziałem: "Och, to jest magiczna muzyka, wiem co to jest!". I zastrzeliliśmy dziewczynę z albinosów, makro zamrożonych kwiatów, lód. Ta praca jest ogólnie szczęśliwym losem. Wiele podróżowała po Europie, eksponowana w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Chociaż wydaliśmy śmieszną kwotę, około pięciu tysięcy rubli. Teraz pracuję z absolutnie niesamowitymi ludźmi. Z przyjemnością rozmawiam o swoich pomysłach, o ich pracy, o tym, co tworzą. Teraz przygotowujemy strzelanie do jednego niesamowitego artysty. To, co robi, jest bardzo pracochłonne, bardzo drogie. I chociaż mały sekret. (śmieje się) Z niecierpliwością czekam na początek.

- Więc zbliża się do reklamy?

- W pewnym stopniu tak. Chociaż traktuję każdy podobny projekt jako krótki film. Zwykle reżyserzy kręcą o losie ludzi. I jestem bliższy rozmowie na ekranie o przedmiotach, obrazach i pomysłach. Każdy z nich ma swoje przeznaczenie, własną historię.

- Czy jest jakiś ulubiony moment w pracy?

- Prawdopodobnie tak. Kiedy po raz pierwszy wyświetlasz ostateczną wersję klientowi. Czasami dla ludzi jest to takie szczęście. Widzą na ekranie piękną historię o tym, do czego poświęcają swoje życie. Jeśli istnieje wzajemne zrozumienie, praca z nimi jest przyjemnością. Klienci są bardzo chorzy z powodu swojej pracy. A kiedy można to pokazać z najlepszej strony - jest to wielka radość dla wszystkich.

Wyłącznie: dyrektor życia codziennego

- Naprawdę nigdy nie było "piekielnych" klientów?

- Z serii "graj z czcionkami"? (śmiech) Nie ma czegoś takiego. Były komercyjne projekty, w których musisz szybko i dokładnie robić wszystko dokładnie na TK, zamykając oczy na pewne niuanse. Są to jednak wymagania, które stawia klient. I zawsze jesteśmy z nimi. Ponadto, teraz częściej ludzie zwracają się do mnie już znając mnie, znając moje "pismo ręczne". I prawie zawsze mamy wzajemne zaufanie i zrozumienie. Ale tutaj jest również taki ważny punkt. Kreatywność kreatywności, ale nawet w przypadku najbardziej "kreatywnych" projektów, zawsze wymyślaję krótko, piszę scenariusz, rysuję storyboardy, kolekcjonuję referencje. Zostało to potwierdzone i dopiero wtedy można rozpocząć fotografowanie.

- Czy są jakieś sekrety?

- Jak wszędzie: kochać swoją pracę i ciężko pracować.

- Czy to klucz do sukcesu?

- Dla sukcesu zespół jest ważny. To są ludzie, którzy wspólnie tworzą projekt z reżyserem. Wszyscy robią jego trochę. I w końcu magia kina. (śmiech) Ogólnie rzecz biorąc, strzelanie to zawsze współpraca. Dla mnie wielką wartością jest dobra atmosfera na stronie. Pozwala to na pracę bardzo szybko i sprawnie.

- A z tym wszystkim nadal blogujesz o jedzeniu?

– Fox&Herbs? (прим. foxandherbs.com) Я очень деятельный и открытый человек. К тому же дом — это мое вдохновение. Искренне люблю посиделки с друзьями на кухне, долгие разговоры вперемешку с готовкой. Эти хлопоты составляют довольно большую часть моей жизни. А когда я начинаю рассказывать о поездках и местных блюдах — меня вообще невозможно остановить. Пожалуй я самый настоящий гурман! (смеется) При чем еще и «эстетический». Друзья давно шутили, что я должна вести кулинарный блог. Так что многие ждали когда я наконец сдамся. К тому же снимать еду для меня удовольствие. Даже тут мой профессиональный интерес дает о себе знать. Я согласна со словами Дениса Каргаева о том, что еда сближает людей. В мире так много всего, что разъединяет нас: политика, религия, социальные классы. А сближает всего две вещи: культура и еда. Вот кино — это культура, а блог — о еде

Wyłącznie: dyrektor życia codziennego

- Nie wstydź się, że to kolejna kulinarna plama w sieci? Uważa się, że jest to rozrywka dla gospodyń domowych.

- Naprawdę? To pech! (śmiech) Właściwie, jaka jest różnica. Z przyjemnością dzielę się swoim doświadczeniem, inspiruję ludzi. Lubię odkrywać nowe dla siebie i czytelników. Jeśli to sprawia, że ​​świat jest trochę lepszy, wypełnia go pięknem - dobrze.

- A jak rozwiązujesz kwestię konkurencji?

- Ale w ogóle nic. Jestem za współpracą we wszystkich sferach. Robimy wspólną sprawę, wszyscy jesteśmy różni. Możemy dzielić się doświadczeniem, pomagać sobie nawzajem. Szczerze podziwiam tylu blogerów z jedzeniem, lubię ich styl, lubię ich podejście do tego procesu. I wszystko tak różne! Czytelnicy, podobnie jak widzowie, nadal znajdą coś dla siebie. Na przykład, ile seriali detektywistycznych jest kręconych każdego roku. I nic, każdy ma własną publiczność. Tak jest tutaj. Chociaż czasami jest denerwujące. Wysłali link, pytają: "Czy nie przerwałeś tego pomysłu?". Czytam i rozumiem, co mam. Ponieważ nikt o tym nie pisze. Jaki popularny bloger. I zabawny i smutny. Ale niech pozostanie na sumieniu i sumieniu naszych wspólnych znajomych

Wyłącznie: dyrektor życia codziennego

- Więc jesteś tolerancyjny wobec plagiatu?

- jak to powiedzieć. Wiem, że nikt nie zrobi tego, co ja. Możesz skopiować komponent zewnętrzny. Ale to, jak skorupa z jajka, jest kruche i traci znaczenie bez wypełniania. A niż go wypełnić - wie tylko autor idei.

- Co byś poradził?

- Zawsze bądź ciekawy, rozglądaj się, studiuj życie, odkrywaj nowe i twórz. W końcu życie codzienne jest nieskończonym źródłem inspiracji.

LEAVE ANSWER