Małe ogłoszenie naszego nowa kolumna "Uwagi podróżnika" od fotografa Tatyany Kolodyazhnaya i dziennikarki Anny Abramenko. Dziewczyny aktywnie podróżują po całym świecie, są teraz na północy Tajlandii w cudownym miejscu zwanym Pai. Oboje z przyjemnością dzielą się swoimi wrażeniami i zdjęciami. Zdjęcie Tatyany, tekst Anny.
Sunset in Goa - to wydarzenie, które każdy musi doświadczyć przynajmniej raz w życiu. Dla pełni wewnętrznego świata. Słońce tonie w wodzie, paląc horyzont płomieniem. Każdego dnia ten proces jest nowym dziełem sztuki. Prowadzenie światła w oceanie trafia do wszystkich: od starych hippisów do małżeństw z dziećmi.
Wieczorna plaża dla dzieci to wyjątkowa przestrzeń. Już w miesiącach wiosennych, począwszy od marca, wiatr na wybrzeżu staje się tak silny, że pędzący piasek często staje się jak mżawka.
Psy goan są gorliwymi świadkami zachodu słońca na plaży. Każdy wybiera nowego mistrza na wieczór. "Własny człowiek" to ktoś, kto nie wybiegnie nawet na kilka minut. Kto wie, być może, każdy z tych psów jest reinkarnacją wielkiej duszy, nawet w takim ciele, wiernie służąc Bogu.
Jeśli obserwujesz zachodzące słońce, wspinając się na jedno z wzgórz Goa, możesz zobaczyć, że Ziemia jest naprawdę okrągła. Gdzieś w oddali, ledwie dostrzegalne przez oko, na samym horyzoncie znajdują się ogromne barki towarowe. Przynoszą towary z całego świata do gęsto zaludnionego i szalonego Bombaju.
Miasto zamieszanie tutaj, o zachodzie słońca, wydaje się złudzeniem. Na szczycie wzgórza każdy może poczuć się królem świata, w ciszy i spokoju własnych myśli.
Lokalna publiczność jest cudowna. Turyści o wszystkich paskach, a także bywalcy państwa, są dziwakami, bystrzami, w szaleńczym ubraniu, przychodzą na plażę, by powiedzieć "Żegnajcie!" Do słońca ponownie następnego dnia.
Te wieczory być może są właśnie akcją, z której serce jest przyjemnie i boleśnie zranione. Tylko w Goa, w swoim wieczornym błogostanie odczuwasz wyjątkową wolność od dogmatów i ograniczeń, która sprawia, że powracasz na nowo.
Galeria zdjęć Razem | 7 zdjęć
